Fragment artykułu cyt. ”
Przywiązując coraz większą wagę do stanu skóry, stajemy się bardziej wyczuleni na jakiekolwiek zmiany, które pokazują się na jej powierzchni. Wiele mówi się o tym, że jesteśmy tym co jemy. Zgadza się, każdy kęs który połkniemy, w procesach trawienia i rozkładu przez poszczególne enzymy, trafi do naszych komórek. Jeśli jemy w sposób zróżnicowany, dbamy o to co mamy na talerzu, komórki będą odżywione. Jeśli natomiast jemy w sposób chaotyczny, serwując sobie wysoko przetworzone produkty spożywcze, ubogie w składniki odżywcze, nasze komórki będą równie ubogo odżywione.
Skóra to swego rodzaju barometr reakcji zachodzących w naszym organizmie. W dobie konsumpcjonizmu, gdzie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, ciężko nam nie ulegać codziennym pokusom żywieniowym, jakie serwują uginające się od masy przetworzonych produktów półki sklepów, barów, piekarni czy kawiarni. Prócz życia w dobrobycie, żyjemy również w świecie, gdzie na pierwszym miejscu stawia się młodość i piękno. Niestety, nie da się mieć naturalnie nieskazitelnej cery spożywając nienaturalną żywność. Niniejszy artykuł ma na celu wskazać czytelnikowi, że troska o nią nie polega wyłącznie na stosowaniu kosmetyków do pielęgnacji, ale przede wszystkim na zwróceniu uwagi na to, jak funkcjonuje nasz układ pokarmowy, czym karmimy nasze komórki i jak przekłada się to na stan cery.
Całość przeczytasz w magazynie dostępnym na stronie yoga.pl