Kiedyś traktowano skórę jako organ (który oczywiście oddziela nasze ciało od środowiska zewnętrznego i pełni funkcję ochronną). Jednak dzisiaj wiadomo już, ze to coś więcej niż jeden z narządów.
System nerwowy może wpływać nie tylko na krótkotrwałe, natychmiastowe reakcje naszej skóry, ale także na jej anatomię w perspektywie długofalowej. Związane jest to z tym, że system nerwowy kontroluje wszystkie podstawowe procesy zachodzące w naszej skórze. Z technicznego punktu widzenia nasza skóra to taki układ nerwowo – immunologiczno – endokrynologiczny, a jej komórki mogą działać jako komórki nerwowe, odpornościowe a także wydzielnicze.
Trądzik różowaty, skóra nadreaktywna, z pękającymi naczynkami, z reguły dotyczy emocji. Nasz stan psychiczny wpływa nie tylko na nastrój ale również na stan naczyń krwionośnych w skórze twarzy. Zaczerwieniona twarz kojarzy nam się ze stresem. To z kolei powoduje przyspieszenie krążenia krwi, przyspieszenie oddechu. Stres powoduje również zaburzenia hormonalne w układzie pokarmowym, które to często współistnieją w przypadku występowania trądziku różowatego.
Ustabilizowanie układu oddechowego powinno opierać się o trening oddechowy, co zazwyczaj pomaga dotlenić cały organizm, jednak ustabilizowanie układu hormonalnego w trądziku różowatym nie jest proste. Wyniki badań mogą pokazywać poziom hormonów w normie, lecz nie musi to oznaczać że pozostają one w równowadze.
Źródło:
LNE, 114 * 5/2017